Zbigniew Romaszewski - Logo Zbigniew Romaszewski
Romaszewski.pl: HOME / VII Kadencja Senatu RP od listopada 2007 roku / Ustawa o zadośćuczynieniu rodzinom ofiar wystąpień wolnościowych 1956 - 1983 (31. pos.)

Ustawa o zadośćuczynieniu rodzinom ofiar wystąpień wolnościowych 1956 - 1983 (31. pos.)

2009-04-20

Ustawa o zadośćuczynieniu rodzinom
ofiar wystąpień wolnościowych w latach 1956-1983

31. Posiedzenie Senatu VII kadencji, 20 kwietnia 2009 roku

 

Był to rządowy projekt ustawy. Przedstawiony projekt ustawy, sporządzony przez rząd, ma umożliwić jednorazową wypłatę świadczenia finansowego dla osób, które w wyniku zdarzeń określonych w projekcie, a mających znaczenie dla odzyskania suwerennego i demokratycznego bytu przez Państwo Polskie, utraciły swoich najbliższych.

Senator Zbigniew Romaszewski zabrał głos w debacie mówiąc: Przedłożona ustawa ma jedną zaletę, którą wskazał pan minister: jest ona prosta. Rzeczywiście jest prosta, jest łatwa do zrealizowania. Ma ona jednak jedną i to kolosalną wadę: jest po prostu niesprawiedliwa. To jest wada, której nie da się naprawić jakimiś formalnymi poprawkami.

Zupełnie nie rozumiem, jeżeli pominiemy pragmatyzm, dlaczego ze szczególnych uprawnień mają korzystać rodziny osób, które zostały zabite w wyniku uczestnictwa w wystąpieniach, często przypadkowo, w odróżnieniu od rodzin osób, które w sposób świadomy, tak jak na przykład Siwiec, dawały wyraz swojej postawie.

Dziwi mnie również ta zgodność pomiędzy IPN, a urzędem do spraw kombatantów, zgodność w liczbach, różnica dotyczy jednej osoby. Muszę powiedzieć, że jeśli chodzi o to, co ja znam, a więc Radom'76, to ja po prostu nie wiem, czy tam nie było ofiar zgodnie z ustawą, czy były cztery, jak też przewiduje ustawa. Jak było naprawdę? Czy Ząbecki i Łabędzki, którzy zostali przygnieceni w czasie wywracania przyczepy, są liczeni jako ofiary, czy nie są liczeni? A jeżeli tak, to trudno powiedzieć, że chodzi o członków rodzin osób, które na skutek działań wojska, milicji i innych organów bezpieczeństwa poniosły śmierć w związku z wystąpieniami. To niewątpliwie nie było ani na skutek działań wojska, ani Służby Bezpieczeństwa, po prostu był to wypadek w czasie wystąpień. A na pewno nie mieści się tu indywidualnie ksiądz Kotlarz, który był niewątpliwie uczestnikiem wystąpień, bo błogosławił ludzi idących na demonstrację. Tyle że my tu nie wiemy, a w każdym razie udajemy, że nie wiemy, kto dokonał tego morderstwa, tego pobicia. Podobnie jest ze sprawą Gawędy z Wrocławia, który w wyniku działań zainicjowanych przez poszukiwanego w tej chwili przez Policję pana Przywieczerskiego, który robił karierę w tym kraju, popełnił samobójstwo po dwudziestu pięciu latach pracy u Waltera. Czy cztery osoby, czy nikt? To wcale nie jest takie proste na podstawie tej ustawy.

Jednak powiadam, że nie tutaj jest problem. Problem dotyczy przede wszystkim ofiar indywidualnych. Komisja Rokity, która ustaliła chyba... Moim zdaniem to było sto dwanaście przypadków wątpliwych zabójstw, to znaczy wątpliwych przypadków śmierci, w których niewyjaśnione są przyczyny śmierci, niewyjaśnieni są sprawcy, a okoliczności wskazują na organy wymienione w art. 1. To są sprawy, którym chyba jeszcze nie powinniśmy dać spokoju, tym bardziej że jeżeli chodzi na przykład o sprawę księdza Suchowolca, to tam przez bardzo długi czas twierdzono, że po prostu farelka się zapaliła i on się zaczadził. W tej chwili opinie są już całkowicie jednoznaczne: mieliśmy do czynienia z podpaleniem i zatruciem tlenkiem węgla. Te sprawy pozostają.

Mam wrażenie, jestem przekonany, że jednoznaczne odcinanie się tą ustawą od osób występujących indywidualnie jest niesłuszne. Dlatego ja niewątpliwie będę popierał wykreślenie słowa "zbiorowych", będę popierał wnioski, które mówią, że rodzinom osób, które występowały oczywiście w latach 1956 – 1989, bo te wystąpienia trwały aż do roku 1989, i występowały indywidualnie, też przysługują roszczenia wynikające z tej ustawy. W przeciwnym wypadku mielibyśmy do czynienia z sytuacją, w której pewnej grupie, o której świadomości właściwie nie bardzo możemy się wypowiedzieć... Czy ta dziewczyna w oknie, do której strzelili, to ofiara, czy nie? Ona nie była uczestnikiem, chciała zobaczyć, co się dzieje na ulicy, i po prostu ją zastrzelono. Takie wątpliwości zawsze istnieją. A tutaj mamy do czynienia z przypadkami ludzi świadomie działających w opozycji. Ciągle mówimy o Pyjasie, ciągle... Przemyk się wygłupiał, ale to była po prostu represja raczej w stosunku do jego matki niż do niego. Barchański, jego przyjaciel, w chwilę później został utopiony. Tak że takich ofiar jest wiele i myślę, że IPN będzie jednak próbował rozstrzygnąć te sprawy. W każdym razie założenie, że tym ofiarom nie przysługują prawa, które przysługują ofiarom wystąpień zbiorowych, jest niewątpliwie niesłuszne. Jest niewątpliwie niesłuszne. Nie jestem aż tak szalonym optymistą, żebym wierzył, że któraś z tych spraw już jutro, pojutrze się wyjaśni. Nie, prawdopodobnie się nie wyjaśnią. Ale powiedzenie w tej ustawie, że są ofiary wystąpień zbiorowych, które mamy spisane, i tym się należy, i są ofiary wystąpień indywidualnych, ale tym się nie należy, bo się przedawniło – ta ustawa to stwierdza – jest niedopuszczalne. To jest niedopuszczalne. W tej ustawie powinien być po prostu artykuł, który stwierdzi, że uczestnikom wystąpień indywidualnych w wypadku udowodnienia... itd. Prawdopodobnie będzie tu zupełnie inna procedura. To niewątpliwie będzie bardziej skomplikowana procedura, ale tego rodzaju sygnał powinien być w tej ustawie, a tego sygnału nie ma i to jest jej największa słabość.

W tej chwili rzeczywiście trudno nam jest powiedzieć na przykład, kto zamordował księdza Kotlarza. Niewątpliwie są świadkowie, którzy twierdzą, że był wielokrotnie bity, nachodzony na plebanii itd., itd., w końcu zawieziono go do szpitala psychiatrycznego, nie udzielono pomocy i tak sobie zmarł.

Generalnie będę popierał, po pierwsze, rozszerzenie tego na okres do 1989 roku, po drugie, nieograniczanie tego, zarówno w preambule, jak i w art. 1, wyłącznie do wystąpień zbiorowych i włączenie przepisu, który mówiłby o możliwości rozszerzenia tej ustawy w stosunku do wystąpień indywidualnych.

Dziękuję bardzo."

Więcej o dyskusji nad tym punktem na stronie Senatu RP.
patrz: stenogramy posiedzeń > 31 posiedzenie > ctrl + F > Zbigniew Romaszewski > pkt. 1

Copyright 2011 © Bobartstudio.pl
Autorzy: Pawł Piekarczyk, Szymon Zaleski, Marcin Sadłowski, Adam Bielański
Fot.: Erazm Ciołek, Jarosław M. Goliszewski, Kazimierz Kawulak, Krzysztof Mazur, Paweł Piekarczyk, Tomasz Pisula, Anna Wdowińska