Informacja z działalności Krajowej Rady Sądownictwa w 2007 roku
16. posiedzenie Senatu VII kadencji, dnia 24 lipca 2008 roku
Wypowiedź Wicemarszałka Zbigniewa Romaszewskiego zamieszczamy poniżej w oryginalnym brzmieniu:
"Chciałbym zwrócić uwagę na część sprawozdania poświęconą postępowaniom dyscyplinarnym. Myślę, że zajmowanie stanowiska w tych sprawach bez głębszej znajomości akt jest rzeczywiście dosyć trudne i może prowadzić do nieporozumień.
Ale powrócę do kwestii, którą już wielokrotnie podnosiłem przed tą Izbą, jak również medialnie. Mianowicie jest to kwestia immunitetów zbrodniarzy okresu stalinowskiego, korzystających w tej chwili ze stanu spoczynku. Jak już mówiłem, na pięćdziesiąt jeden wniosków złożonych przez Główną Komisję Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu immunitetu nie uchylono w pięćdziesięciu sprawach, tylko w jednej sprawie immunitet został uchylony. To zresztą dotyczy zarówno sędziów, jak i prokuratorów z tego okresu. Proszę państwa, to oczywiście wiąże się z tak zwanym stanem spoczynku, a więc także z immunitetem, jak również z odpowiednim zaopatrzeniem emerytalnym. Ale w tym momencie, to nie jest już nawet kwestia tego stanu spoczynku, to nie jest nawet kwestia poborów, to nie jest też kwestia kary – tu jest inna zaskakująca kwestia: chodzi o to, że takie decyzje w tych sprawach podejmują zgromadzenia ogólne sędziów. A więc pięćdziesiąt zgromadzeń ogólnych naszych niezawisłych sądów podjęło decyzję o nieuchylaniu immunitetu! To jest pewna wartość statystyczna świadcząca o stosunku naszego sądownictwa do problemu rozliczenia się z komunizmem. Muszę powiedzieć, że w tej sprawie właściwie nigdy nie dostałem wyjaśnienia i jakoś nigdy ta sprawa nie przykuła uwagi Krajowej Rady Sądownictwa.
Druga kwestia to kwestia reakcji mediów, powiedziałbym nawet, że być może często ich nadwrażliwości. Ale, z drugiej strony, trudno ukryć, że reakcje sędziów na krytyczne oceny mediów również bywają nadwrażliwe. W każdym razie chciałbym zwrócić tu uwagę na jedną sprawę, jeśli chodzi o funkcjonujący aktualnie tryb procesowy: otóż z mediów generalnie po prostu zniknęła tak popularna jeszcze piętnaście lat temu instytucja sprawozdawcy sądowego. A zatem działalność takich ludzi jak Falkowska, Podemski – a były to osoby kompetentnie relacjonujące postępowania sądowe - właściwie należy już do przeszłości. A dlaczego? No, proszę państwa, dlatego że teraz trudno wyobrazić sobie dziennikarza, który zajmowałby się jakąś sprawą toczącą się przez, przykładowo, pięć lat, w której rozprawy są wyznaczane co miesiąc, co trzy tygodnie, co tydzień. Teraz, proszę państwa, tego już się po prostu nie da zrobić. Wobec tego pozostaje nam sensacja wywołana wyrokiem.
Tylko że, proszę państwa, skoro nie udaje się nam uporządkować postępowań karnych, to nie możemy również spodziewać się ze strony mediów obiektywnej, spokojnej i rzetelnej informacji. Zresztą właściwie to jestem przekonany, że nie bardzo o tę informację chodzi - co jest bardzo poważnym błędem, bo przecież działanie wyroków sądowych to nie tylko szczególna prewencja, ale również prewencja ogólna. Społeczeństwo powinno dowiadywać się, kto, za co, w jakich warunkach został skazany, i powinno się tego dowiadywać w sposób kompetentny.
Jeżeli chodzi o kwestię rozbieżności w orzeczeniach, to taki problem rzeczywiście istnieje. Zdają sobie z tego sprawę również sędziowie, bo pewnie około 50% wypowiadało się w tej kwestii, stwierdzając, że tego rodzaju problem faktycznie jest. W tej chwili ten problem obserwujemy i postrzegamy jako bardzo drastyczny, na przykład jeśli chodzi o sprawę przyznawania odszkodowań osobom, które były skazane za działalność opozycyjną. Wysokości tych odszkodowań wahają się, od kwot całkowicie racjonalnych i realnych aż do kompletnej ich odmowy, lekceważenia, a nawet, powiedziałbym, arogancji ze strony sądu. W Warszawie tego rodzaju arogancja doprowadziła wręcz do samobójstwa człowieka. Tak więc te rozbieżności, niestety, są.
Dziękuję bardzo."
Więcej o dyskusji nad tym punktem na stronie Senatu RP.
patrz: stenogramy posiedzeń > 16 posiedzenie > ctrl + F > Zbigniew Romaszewski > pkt. 17