Oświadczenie
Dotyczące budżetu Senatu
wygłoszone na 4. posiedzeniu Senatu III kadencji
w dniu 12 listopada 1993 roku.
Wysoki Senacie!
Wydaje mi się, że od momentu powstania, przede wszystkim Senat, ale również ˙ i Sejm, pada w pewien sposób ofiarą presji, chęci zdominowania władzy ustawodawczej przez władzę wykonawczą. Jest to proces trwający systematycznie właściwie już cztery lata.
Główne tematy rozważań są następujące: ile zarabiają posłowie, ile zarabiają senatorowie, jakie są ich apanaż e. Można odnieść wrażenie, ż e jest to najlepiej uposażona grupa w kraju. A tak naprawdę, w dużej liczbie gmin wójtowie mają znaczne większe pobory niż senatorowie!
Proszę państwa, jest jakaś ogromna tendencja upokorzenia tej izby. Bo to nie jest problem, ile posłowie i senatorowie zarabiają, ale jak posłowie i senatorowie pracują. I rzeczywiście, za to można ich rozliczać.
W tym momencie przystępujemy do sprawy niezwykle ważnej, do sprawy budżetu Sejmu i Senatu. Myślę, że podstawową zasadą demokracji jest to, ażeby mogli zająć miejsce w Sejmie i Senacie reprezentanci całego społeczeństwa: rolnicy, robotnicy, ludzie o bardzo różnym stopniu przygotowania. Ja jestem raczej dobrze przygotowany – mam doktorat z fizyki. Ale, proszę państwa, ja nie czuję się na siłach, ażeby wypowiadać się na temat wszystkich ustaw, w dowolnym momencie. Musielibyśmy wszyscy być omnibusami, żeby zawsze zabierać głos, od spraw emerytur począwszy, na sprawach bezpieczeństwa państwa skończywszy. Jest to niemożliwe. I jeżeli nie chcemy zrobić z posłów i senatorów manekinów do podnoszenia rąk, jeżeli oni mają rzeczywiście zabierać głos, zgodnie ze swoim sumieniem i rozumieniem spraw, to w takiej sytuacji posłom i senatorom na pewno potrzebna jest „obsługa”. Mają oni dużo obowiązków i strasznie trudno jest w tak krótkim czasie uzupełnić wykształcenie i, tym samym, wypełniać obowiązki.
Uważam, na przykład, że sporządzane przez Kancelarię Senatu notatki prasowe o Senacie mają dla nas w gruncie rzeczy ogromną wagę. Ja jestem w stanie przeczytać ledwie jedną gazetę, a przecież jest jeszcze prasa prowincjonalna. Ktoś powinien chyba to robić, a nas powinna chyba interesować opinia o Senacie. Dlatego nie uważam, żeby to były wyrzucone pieniądze. Nie myślę, żeby praca zespołu analiz, który dla nas przygotowuje materiały, to były zmarnowane pieniądze.
Panowie Senatorowie, wydaje mi się, ż e o wydatki należy bardzo dbać, na pewno w tym biednym kraju należy oszczędzać, ale trzeba sobie również zdawać sprawę z tego, ż e nie może ucierpieć na tym nasza praca merytoryczna. Ucierpieć na rzecz dość demagogicznych, powiedziałbym, gestów.
Dziękuję bardzo.