Zbigniew Romaszewski - Logo Zbigniew Romaszewski
Romaszewski.pl: HOME / Publikacje / Refleksje na temat VIII przykazania zamieszczone w dzienniku

Refleksje na temat VIII przykazania zamieszczone w dzienniku

2006-04-14
Oficjalna strona senatora Zbigniewa Romaszewskiego

 

VIII Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu

Refleksje Senatora Zbigniewa Romaszewskiego
na temat 8-go przykazania zamieszczone
w "Fakcie" w dniu 14 kwietnia 2006 roku (Wielki Piątek)

 

„Niech wasza mowa będzie tak, tak, nie, nie, a co ponadto jest od złego pochodzi” (Mt 5.37)

„Ludzie nie mogli by żyć razem, gdyby sobie nie wierzyli, że nawzajem mówią sobie prawdę.” (Św. Tomasz z Akwinu, „Summa theologiae”)

Wraz z rozwojem społeczeństwa, cywilizacji, kultury przekaz, jaki niosą przykazania obejmuje swoim zasięgiem coraz to nowe zjawiska, nowe przejawy stosunków międzyludzkich.

Przełom XX i XXI wieku przyniósł niesłychany rozwój środków społecznej komunikacji. Każda informacja, pogląd, prawda i fałsz mogą zostać powielone i dotrzeć do milionów, jeśli nie miliardów odbiorców. Informacja może kształtować emocje, manipulować odbiorcą, co więcej może godzić w normy zawarte w przykazaniach, siać zgorszenie, godzić w ludzką godność, usprawiedliwiać chciwość i propagować bezwzględność. Dlatego tak ważne jest, by interpretacja ósmego przykazania była zgodna z przykazaniem miłości, bo właśnie ona "jest doskonałym wypełnieniem Prawa" (Rz 13, 8-10).

Dziś szczególnie wyraźnie widać, jak wielką rolę w budowaniu wspólnoty odgrywa prawda dyktowana zrozumieniem bliźniego. Jak może ona wspólnoty konsolidować lub rozbijać.

Bardzo często zapominamy, że nie tylko fałszywe pomówienie, potwarz czy insynuacja są grzechem przeciwko ósmemu przykazaniu. Są nimi także plotka, intryga, judzenie, mimo iż mogą odnosić się do prawdziwych faktów. Złe słowo często dzieli ludzi bardziej niż rzeczywiste różnice poglądów. Rokita, Komorowski, Niesiołowski, Kaczyńscy, Dorn, których znam od lat, to ludzie w gruncie rzeczy o podobnych umiarkowanych i konserwatywnych poglądach. Oczywiście jak wszyscy ludzie mają swoje wady, ale mur, który między nimi wzniesiono w ciągu zaledwie pół roku, to mur zbudowany ze złych słów, pogłosek, fałszywych interpretacji, wzniesiony na fundamencie właściwych w końcu każdemu ambicji. Wszystkie one opierały się na „prawdziwych” faktach. Ale co to znaczy „prawdziwych”? Czy zawierały one informację o okolicznościach w jakich złe słowa zostały wypowiedziane, o intencjach, o stanie emocjonalnym tych, którzy je wypowiadali, o tym jak przedstawiono im zdarzenia, na które reagowali? Z drobnych, małoznaczących wydarzeń, godząc w ósme przykazanie, wykopano przepaść, która może podzielić polskie społeczeństwo.

Materiały IPN – kłamstwa, czy fakty? Miałem okazję zapoznać się z kilkudziesięcioma tomami akt związanych z moją osobą (SOR „Graf”, „Gracze”, „Maniacy”). Poza drobnymi i niewiele znaczącymi błędami same fakty. Idealny materiał do pisania pamiętnika. W aktach pojawiły się kontrowersje, konflikty – ten nie lubi tego, tamten walczy o rozszerzenie swych wpływów i intryguje. Wszystko to prawda, po prostu tacy są ludzie. Materiały te nie wyjaśniają tylko jednego, dlaczego tak skonfliktowane środowisko nie rozpadło się po trzech miesiącach, dlaczego przetrwało cztery lata i przeobraziło się w sprawny, solidarny i nienajgorzej zorganizowany ruch społeczny. To właśnie złe słowo miało zniszczyć odbudowującą się solidarność społeczną.

Dezinformacja – to ulubione narządzie totalitarnych policji KGB, SB, Stasi – stosowane było zarówno w stosunku do własnych obywateli, jak i „pożytecznych idiotów” na zachodzie.

Kłamstwo to także problem organizacji państwa czy globalizującego się świata. Fukuyama jako jedną z zasadniczych przyczyn ograniczenia rozwoju współczesnej cywilizacji widzi kryzys zaufania. W kategoriach ekonomicznych nazywa się to wzrost kosztów transakcyjnych. Kilkuset stronicowe umowy sporządzane w pierwszorzędnych kancelariach adwokackich, notariusz poświadzający każdy podpis, każde zobowiązanie, bank śrubujący oprocentowanie kredytów, ze względu na rosnące ryzyko niewypłacalności, dziesiątki, czy nawet setki tysięcy stron szczegółowych ustaw, rozporządzeń, umów, dyrektyw europejskich, szerząca się biurokracja, uciążliwe kontrole to produkt szerzącego się kłamstwa i rosnącego wraz z nim braku zaufania. Setkami ton papieru i tysiącami przepisów nie można jednak zastąpić zaufania, bo opiera się ono na sumieniu, godności osoby ludzkiej i miłości bliźniego. Odbudowa zaufania nie jest łatwa, a tylko od niej zależy rzeczywista spójność państwa i solidarność narodu.

Zbigniew Romaszewski

PS. W czasie wielkanocnego rachunku sumienia przypomnij sobie jak wypełniałeś zeznanie podatkowe.

 

Copyright 2011 © Bobartstudio.pl
Autorzy: Pawł Piekarczyk, Szymon Zaleski, Marcin Sadłowski, Adam Bielański
Fot.: Erazm Ciołek, Jarosław M. Goliszewski, Kazimierz Kawulak, Krzysztof Mazur, Paweł Piekarczyk, Tomasz Pisula, Anna Wdowińska