O nadużyciach psychiatrycznych

31. posiedzenie Senatu w dniu 13 kwietnia 2007 roku

 

Wypowiedź Senatora Zbigniewa Romaszewskiego na temat nadużyć psychiatrycznych miała miejsce podczas dyskusji na temat informacji rządu o pracach nad nowymi uregulowaniami prawnymi dotyczącymi sytuacji osób niepełnosprawnych i ich rodzin.

Senator przypomniał, że od wielu lat spotykał się z nadużyciami psychiatrycznymi i jest pełen najwyższego uznania dla naszej psychiatrii, która przez okres komunizmu ciągle była psychiatrią, i dzięki oporowi środowiska władzom nie udało się stworzyć z psychiatrii powszechnie stosowanego narzędzia represji. Oczywiście były próby i naciski i ulegli im na przykład lekarze z Choroszczy – Senator odwiedzał tam założyciela młodzieżowego Ruchu Światło-Życie księdza Franciszka Blachnickiego. Problemy z wykorzystywanie psychiatrii Polski praktycznie nie dotknęły. Interwencje były niezwykle skuteczne, sprawy przebiegały błyskawicznie.

Senator Romaszewski powiedział: „w tej chwili nie jestem aż tak pewien tego, że nie mamy do czynienia z nadużyciami na styku wymiaru sprawiedliwości i psychiatrii”. Nadużycia generalnie zmieniły charakter. Nie można teraz mówić o represjach politycznych, ale to się przeniosło jako pewnego rodzaju forma odwetu lokalnego, to znaczy nadużywanie psychiatrii w procesie sądowym. Gigantyczna liczba ludzi bez żadnej potrzeby poddawana jest badaniom psychiatrycznym. To powoduje z kolei demoralizację również psychiatrów, którzy w ten sposób mogą coś dodatkowo zarobić. Lekarz oczywiście nie może odmówić napisania ekspertyzy sądowopsychiatrycznej, ale trzeba pamiętać, że są lekarze , którzy wykonują ponad 420 ekspertyz rocznie.

Wskazany lekarz przeprowadza rozmowę, ponieważ z tej rozmowy specjalnie nic nie wynika, wnioskuje, by przeprowadzić badanie w ośrodku zamkniętym. No i bardzo często zdarza się, że sąd orzeka sześciotygodniowe badania. Badania te na ogół nie trwają tak długo i kończą się po tygodniu. Senator mówił, że w ostatnim okresie zetknął się w ramach interwencji z kilkunastoma takimi sprawami. Celem takiej represji było internowanie i spowodowanie pewnego dyskomfortu psychicznego konkretnej osoby, wypluwanej przez lokalne środowisko. Takie represje stosowano również wobec radnych. To zwykle bywa kwestia upokorzenia niewygodnej osoby.

Na styku wymiaru sprawiedliwości i psychiatrii dała się zauważyć ciekawa zmiana jakościowa. Do tej pory psychiatria była używana przez adwokatów, którzy w dramatycznej sytuacji bronili swoich klientów, twierdząc, że z nim jest tam coś nie w porządku. Teraz zaś okazuje się, że z wnioskami o badania psychiatryczne nagminnie występują prokuratorzy. I to w stosunku do normalnych ludzi. I sądy kierują ich na obserwację.

Senator Romaszewski podsumowując powiedział, że przy okazji dzisiejszej debaty postanowił zasygnalizować ten problem. Komisja Praw Człowieka i Praworządności, będzie starała się zorganizować na jesieni konferencję w tej sprawie z udziałem zarówno Ministerstwa Sprawiedliwości, jak i Ministerstwa Zdrowia, z udziałem psychiatrów, zainteresowanych sędziów, prokuratorów.

Więcej o dyskusji nad tym punktem na stronie Senatu RP.
patrz: stenogramy posiedzeń > 31 posiedzenie > ctrl + F > Zbigniew Romaszewski > pkt. 12