O zmianach w Kodeksie postępowania cywilnego

74. posiedzenie Senatu - 14, 15 i 16 grudnia 2004

 

Senator Romaszewski zauważył, że Kodeks postępowania cywilnego jest aktem prawnym o podstawowym znaczeniu dla funkcjonowania państwa, a prawo, w którym ten podstawowy akt jest w ciągu jednego roku nowelizowany trzynastokrotnie, jak to ma miejsce obecnie, nie może być zdrowym prawem. Nikt nie wie, co się w tym prawie dzieje, komu ono służy i dlaczego. Przepisy dotyczą często bardzo szczegółowych kwestii, przy których parlamentarzyści są właściwie bezradni. Postępuje alienacja systemu prawa, jego odrywanie się od społeczeństwa. Przyjmowane przez nas w kodeksie postępowania cywilnego przepisy prawne mają już coraz mniej wspólnego z otaczającą nas rzeczywistością. Podniesienie wartości przedmiotu sporu niezbędnej do wniesienia kasacji, do 50 tysięcy zł, jest tego najlepszym dowodem - powiedział Senator. W komisji obniżyliśmy wartość przedmiotu sporu w sprawach pracy i w sprawach ubezpieczeń społecznych do 10 tysięcy zł, ale też nie jestem tym usatysfakcjonowany. Nowelizując kodeks pracy, doprowadziliśmy bowiem do tego, że rośnie liczba osób zatrudnionych w systemie samozatrudnienia. Są to zwyczajni pracownicy, którzy nagle stracili możliwość korzystania z uprawnień wynikających z kodeksu pracy. Teraz wartość przedmiotu sporu w sprawach, które ich dotyczą i które mogą być objęte kasacją, zaczyna się od 50 tysięcy zł, a osób tych jest już w Polsce prawie dwa miliony. Myślę, że stoimy tu przed bardzo poważnym problemem rozbieżności pomiędzy stanowionym prawem a rzeczywistością - smutną refleksją zakończył Senator.

Więcej o dyskusji nad tym punktem na stronie Senatu RP.
patrz: stenogramy posiedzeń > 74 posiedzenie > ctrl + F > Zbigniew Romaszewski > pkt. 5