O świadczeniach rodzinnych
i funduszu alimentacyjnym
49. posiedzenie Senatu - 20,21 listopada 2003
Ustawa ta została umieszczona w porządku dziennym niespodziewanie. Muszę powiedzieć - oświadczył senator Romaszewski, że sposób rozpatrywania tej ustawy przez Senat nie pozwolił mi na dogłębne zastanowienie się nad nią i zbadanie dostarczonych do niej materiałów. Senator zapytał jak został zdefiniowany koszyk do którego odwołuje się ustalenie minimalnego progu świadczenia rodzinnego. Chciał bardzo szczegółowo dowiedzieć się, jak się go wylicza, jak wygląda taki koszyk na podstawie którego ustala się próg i wysokość dodatku,. My tego koszyka nie znamy - mówił, a wyliczenie wygląda nierealistycznie.
Skoro ocenia się na potrzeby tej ustawy, że szesnastoletniego czy osiemnastoletniego chłopaka można utrzymać za 190 zł miesięcznie, a 65 zł wynosi dodatek i jednocześnie w zbiorowym żywieniu w więzieniach stawka żywieniowa jest wyższa, to do tych rachunków trudno mieć zaufanie. Jak więc taka stawka powstała?- dopytywał się senator. Okazało się, że sposób wyliczenia kryterium dochodowego i koszyka jest nadzwyczaj naukowy i niczego bardziej konkretnego senator nie dowiedział się.
Problemem, który szczególnie zbulwersował senatora, była to likwidacja Funduszu Alimentacyjnego. Senator powiedział, że wymiar sprawiedliwości w naszym kraju jest niewydolny i nie przypuszcza, żeby w najbliższym czasie udało się wiele w tej sprawie zmienić. Fundusz Alimentacyjny został pomyślany jako pewnego rodzaju gwarancje państwowe na uzyskanie alimentów, w warunkach kiedy ich egzekucja przez kobietę jest praktycznie fikcją. W sytuacji w której państwo nie może sobie poradzić ze skutecznym ściąganiem alimentów, to składanie tego obowiązku na barki samotnej kobiety jest kompletnym nieporozumieniem, w związku z tym senator optował za odrzuceniem tej ustawy.
Więcej o dyskusji nad tym punktem na stronie Senatu RP.
patrz: stenogramy posiedzeń > 49 posiedzenie > ctrl + F > Zbigniew Romaszewski > pkt. 8