O drogach publicznych

30. posiedzenie Senatu - 10, 11, 12 i 13 grudnia 2002

 

W dyskusji senator Romaszewski wyraził przekonanie, że cały system finansowania budowy autostrad jest w Polsce chory od początku, czyli od pierwotnej ustawy. Zapytał jaki jest udział kapitału prywatnego w budowie polskich autostrad skoro nasze autostrady są budowane w oparciu o prywatne konsorcja kapitałowe. Sekretarz Stanu w Ministerstwie Infrastruktury Andrzej Piłat odpowiedział, że jeśli chodzi o budowę autostrad, to na razie został zmodernizowany tylko pierwszy odcinek. Drugi odcinek budują "Autostrady Wielkopolskie". To jest spółka akcyjna, którą się często utożsamia z jej głównym właścicielem Kulczykiem. Podjęliśmy decyzję i w projekcie ustawy, która niedługo będzie rozpatrywana przez Senat, zapisaliśmy, że w tej kwewstii nic nie będziemy zmieniali. Jeżeli to konsorcjum wybudowało odcinek autostrady A2, stawia tam bramki, pobiera opłaty i samo realizuje system spłat kredytów. Państwo nie będzie zmieniało zawartych wcześniej umów z koncesjonariuszami budowy autostrad - zakończył minister.

Inaczej wygląda problem koncesjonariusza, który wstępnie wygrał, co prawda pięć lat temu, ale wygrał realizację autostrady A1 z Gdańska do Torunia. Tam przetargi trwały pięć lat. Prowadził je poprzedni rząd. Cztery lata upłynęły, a nie zawarto żadnej umowy. W ostatnim roku wróciliśmy do rozmów i można powiedzieć, że cztery miesiące temu przedstawiliśmy wstępną propozycję, która pogodziłaby żądania koncesjonariuszy z naszymi oczekiwaniami. W międzyczasie nastąpiła zmiana projektu ustawy i na razie wstrzymaliśmy się z ostatecznymi decyzjami. Nie wiemy, co Wysoka Izba postanowi. Chodzi o to, żeby nie zawrzeć umowy, która już za miesiąc będzie nieaktualna, albo będą w niej zapisy, które rząd postawią w bardzo niekorzystnej sytuacji. W związku z tym ta umowa z koncesjonariuszem na budowę A1 Gdańsk - Toruń oczekuje na te decyzje - podsumował minister.

Zabierając głos w dyskusji na temat ustawy o finansowaniu dróg publicznych Senator Romaszewski zauważył, że sprawa tej ustawy wcale nie jest taka prosta jakby się mogło wydawać. Sądzę - powiedział Senator - iż cały system finansowania budowy autostrad jest w Polsce chory od początku, czyli od pierwotnej ustawy, ponieważ pomysły prywatyzacyjne w stosunku do budowy infrastruktury zazwyczaj się nie sprawdzają. Przykładem niech będzie niezwykle liberalna Wielka Brytania, gdzie za chwilę przystąpi się do nacjonalizacji kolei, bo się okazało, że nikt tych kolei nie konserwuje i katastrofy zdarzają się raz na tydzień. Infrastruktura wymaga ogromnych nakładów kapitałowych i bardzo słabo te nakłady kapitałowe się zwracają. Kiedy istniało imperium rzymskie i drogi były publiczne to drogi publiczne istniały. Kiedyśmy wszystko w średniowieczu sprywatyzowali, to drogi po prostu przestały istnieć. Każdy otoczył się murem, na drogach buszowali przestępcy i dróg nikt nie budował - w historycznej dygresji przypomniał Senator.

W Polsce pomieszano trzy systemy opłat za autostrady. Autostrady mamy płatne, ponadto wykupujemy winiety i państwo buduje autostrady z naszych podatków. Idą na to nakłady, po pierwsze, z podatku drogowego, który został włączony do ceny benzyny, po drugie z winiet, po trzecie z podatków i na koniec okazuje się, że budujemy autostrady płatne.

Prywatyzacja budowy autostrad jest w warunkach polskich - zdaniem Senatora - dyskusyjna, bo jak dotychczas te podmioty prawne, które do budujących autostrady konsorcjów weszły, złożyły tylko zobowiązania do objęcia akcji tych konsorcjów. Te akcje w dużej części nie zostały objęte. Czyli autostrady budują się przede wszystkim z kredytu bankowego. Kredytu bankowego gwarantowanego przez państwo. Ten kredyt jest nie najgorzej oprocentowany. Wobec tego mamy dodatkowe koszty budowy autostrad - zauważył Senator. Żeby było jeszcze zabawniej, to wewnątrz tych konsorcjów nastąpił podział na część inwestycyjną, część eksploatacyjną i część budowlaną, które sobie, między sobą, udzielają kredytu kupieckiego. Ten kredyt kupiecki stanowi oczywiście własność konsorcjum, dodatkowo podraża inwestycję i powoduje wyprowadzanie środków publicznych do prywatnych konsorcjów.

Sądzę - powiedział Senator - że projekty ustaw, o których mówił pan minister, być może uregulują powyższe kwestie, ale zmieszanie kapitałów publicznych i prywatnych zaczyna być bardzo niepokojące. Rozumiem potrzebę rządu, aby przyspieszyć budowę dróg, ale nie bardzo widzę możliwość trwałego funkcjonowania tej ustawy. Nie chciałbym tej ustawy hamować, bo widzę potrzebę przyśpieszenia prac w drogownictwie, ale będę optował za nadaniem tej ustawie charakteru epizodycznego, tak aby obowiązywała w latach budżetowych 2002-2003. Wobec tego składam taką poprawkę - zakończył Senator.

Zabierając głos jako sprawozdawca mniejszości Senator zauważył, iż jego poprawka jest spowodowana tym, że nie ma jednoznacznych przepisów, które regulowałyby sposób przypływu pieniędzy publicznych do instytucji prywatnych. Zatrzymywanie w tej chwili budowy autostrad byłoby nonsensem, dlatego uważam, że w tym roku należy przyznać ministrowi postulowaną możliwość wspierania budów. Możemy poczekać jak te problemy zostaną generalnie uregulowane i zobaczyć, nie hamując możliwości ministra w 2003 r., jaką w rezultacie otrzymamy ustawę - podsumował Senator.

Więcej o dyskusji nad tym punktem na stronie Senatu RP.
patrz: stenogramy posiedzeń > 30 posiedzenie > ctrl + F > Zbigniew Romaszewski > pkt.8