Ustawa zmieniająca ustawę o uznaniu za nieważne
orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych
za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego

36. posiedzenie Senatu 2 kadencji, 18 marca 1993 roku

 

Ustawa ta była jedną z ustaw od początku pilotowanych przez Senatora Zbigniewa Romaszewskiego. Ustawa pozwalała na uchylanie wyroków sądowych, które w latach 1944 – 1989 zapadały wobec represjonowanych, a także przyznawała im prawo do uzyskania odszkodowania.

Senator mówił, że obecnie rozpatrywany projekt został wniesiony do Sejmu jako inicjatywa senacka przygotowana w Komisji Praw Człowieka i Praworządności. W ciągu pół roku ponownie trafił pod obrady Senatu. Zdaniem Senatora, który powoływał się tu na zasadę, że lepsze jest wrogiem dobrego, należy przyjąć go bez poprawek, ponieważ w takiej sytuacji wejdzie on szybko w życie, a po wprowadzeniu poprawek trafi z powrotem do Sejmu i sprawa znowu się odwlecze.

Senator Zbigniew Romaszewski odniósł się również do treści kilku poprawek złożonych przez senatorów. Był przeciwny nadawaniu szczególnych uprawnień rodzeństwu poszkodowanych oraz przedłużeniu okresu w którym osoba wobec której unieważniono wyrok mogłaby wystąpić o odszkodowanie z roku do trzech lat. Zdaniem Senatora uchylenie wyroku oznacza, że została zebrana cała konieczna dokumentacja, wobec tego jest tylko kwestia podjęcia decyzji czy o odszkodowanie się występuje, czy nie. Rozszerzanie tego okresu na trzy lata jest uzależnianiem jego od pewnej koniunktury politycznej. Senator mówił: "ja też miałem proces, też zostałem uniewinniony. I zrezygnowałem z występowania o odszkodowanie. Zresztą tak, jak bardzo, bardzo wiele osób z tego odszkodowania zrezygnowało. (...) Rozszerzenie do trzech lat to jest stawianie takiego właściwie znaku zapytania - czy w wyniku pewnych procesów frustracyjnych, pewnej niechęci... Bo ci ludzie, którzy zrezygnowali z występowania o odszkodowanie, robili to świadomie. Identyfikowali się z tym krajem. Uważali, że trudno, odsiedziałem swoje, nie potrzebuję odszkodowań. Albo występowali. To trudno osądzić. Ale jeżeli ktoś taką decyzję podejmował, to robił to świadomie. I co teraz? Okazuje się, że po trzech latach stwierdza, iż nie, to nie jest jednak w porządku, tak chyba dobrze nie jest i on o te swoje 100, 200 czy 300 milionów będzie występował."

Więcej o dyskusji nad tym punktem na stronie Senatu RP.
patrz: Senat 2 kadecncji > stenogramy posiedzeń > 36 posiedzenie > pkt. 2