Ochrona prawna dziecka poczętego

32. pos. Senatu RP w dniu 28 września 1990 roku

 

Na zlecenie Senatu, kierowana przez Senatora Zbigniewa Romaszewskiego Komisja Praw Człowieka i Praworządności zbadała, jak senacki projekt ustawy o ochronie prawnej dziecka poczętego ma się do ustawodawstwa międzynarodowego. Konkluzja jest następująca: konwencje międzynarodowe nie zawierają ochrony życia poczętego jako wyrazu realizacji prawa do życia.

Problem, czy życie człowieka jest chronione od samego poczęcia, był rozważany w momencie stanowienia Międzynarodowej Konwencji Praw Obywatelskich i Politycznych, Taki wniosek stawiały Belgia, Brazylia, Salwador, Maroko i Meksyk, ale upadł. Dyspozycje Międzynarodowych Paktów Praw Człowieka zostawiają w tej dziedzinie dowolność interpretacyjną. Dotyczy to wszystkich konwencji, w tym Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i Konwencji Praw Dziecka, które problemu unikają - ze względu na duże różnice poglądów i różną praktykę poszczególnych państw. Sprawa nie jest uregulowana ani pozytywnie, ani negatywnie. Nie można więc powiedzieć, że przyjęcie przez Polskę ustawy o ochronie prawnej życia poczętego naruszyłoby uregulowania dotyczące prawa do życia. Nie można jednocześnie powoływać się na te konwencje jako zakazujące aborcji.

Odrębny problem to Europejska Konwencja Praw Człowieka, która ma być przez Polskę ratyfikowana w momencie włączenia Polski do Rady Europy. Europejska Konwencja Praw Człowieka ustanawia Europejską Komisję Praw Człowieka. Komisja bada zgodność aktów normatywnych poszczególnych państw z Konwencją Europejską i rozpatruje naruszenie praw człowieka, ustanawiając w praktyce wykładnię Konwencji. Komisja nie odrzuca możliwości rozciągnięcia ochrony życia na nienarodzonych. Natomiast w orzecznictwie stawała na stanowisku, że płód, podobnie jak człowiek, nie dysponuje we wszystkich ustawodawstwach absolutnym prawem do życia i że prawo do życia płodu ludzkiego musi ustąpić pierwszeństwa prawu kobiety do zachowania życia i zdrowia. W tym samym kierunku idą zalecenia Komitetu Ministrów Rady Europy i Parlamentu Europejskiego z 12 marca 1990 roku, zachęcające Kraje Wspólnoty Europejskiej do zalegalizowania aborcji bezpiecznej i dostępnej bez względu na status kobiety. Zalecenie dotyczy głównie Irlandii, gdzie zakaz aborcji ma charakter absolutny. W pozostałych krajach uwzględniane są różne okoliczności, w których aborcja jest dopuszczalna, jak gwałt, naruszenie prawa, kazirodztwo, sytuacje zagrożenia zdrowia i życia, określone sytuacje eugeniczne, warunki socjalne. Natomiast Panamerykańska Konwencja Praw Człowieka mówi o ochronie życia od samego początku. Panamerykańskiej Konwencji nie ratyfikowały Stany Zjednoczone, gdyż wymagałaby ona "aby rząd narzucił wszystkim [obywatelom USA] pogląd moralny, który może być przez wielu odrzucany z moralnych przyczyn" , a "Tolerancja moralna jest istotą demokracji". W tym kierunku idzie również rezolucja Rady Europy.

Na świecie sytuacja kształtuje się następująco: w krajach, w których żyje 8% ludności, aborcja jest zakazana w sposób absolutny. Są to głównie kraje islamskie, afrykańskie i Irlandia. 33% ludności żyje w krajach, w których aborcja jest dopuszczalna w sytuacjach szczególnych. W krajach, w których żyje 39% ludności aborcja jest dopuszczalna na żądanie kobiety. W krajach zamieszkiwanych przez 20% ludności tego typu statystyki nie są prowadzone.

Komentując powyższą analizę, Senator Romaszewski zwrócił uwagę, że ustawodawstwo karne nie kształtuje ilości przerwań ciąży i zauważył, że najmniejsza liczba przerwań ciąży jest w Holandii, gdzie przerywalność ciąży jest dopuszczalna, ale gdzie zapewnia się jednocześnie odpowiedni poziom świadomości, świadomego macierzyństwa i opieki nad kobietami w ciąży oraz kobietami samotnymi. To powoduje, że na 1000 jest tam tylko 5 przypadków przerywania ciąży. Na czele listy jest Związek Radziecki i Rumunia, w której ustawodawstwo antyaborcyjne miało dotychczas charakter bardzo restryktywny. Jeśli rzeczywiście chcemy ograniczyć liczbę aborcji, mówił dalej Senator, należy stwierdzić, że środki prawne, szczególnie zaś środki karne, są mało efektywne i przerzucają ciężar odpowiedzialności na poszczególnych ludzi, a w praktyce na poszczególne kobiety, nie stanowiąc dla nich pomocy. Zasadnicze zmiany można, zdaniem Senatora, uzyskać po pierwsze, poprzez wzrost oświaty dotyczącej świadomego macierzyństwa, po drugie, poprzez stworzenie instytucji otaczających kobietę ciężarną szczególną opieką i warunków materialnych dla urodzenia dziecka. Na tej sali powinniśmy myśleć o tym, co zrobić, jakie fundusze powołać i jakie szczególne prawa stworzyć dla kobiety samotnej - mówił Senator Romaszewski. W ten sposób problem jest rozwiązany w RFN, gdzie istnieje fundusz matki i dziecka. Na ten fundusz rząd niemiecki przeznaczył 130 milionów marek. Pomaga się z tego funduszu kobietom w utrzymaniu dziecka, wynajęciu mieszkania, zapewnieniu opieki nad dzieckiem itd. Nasz kraj jest biedny i prawdopodobnie na tyle nas nie stać, natomiast inicjatywa Senatu stworzenia takiego funduszu i wykorzystania na ten cel na przykład części Funduszu Daru Narodowego zmieniłaby znacznie więcej niż ustawa karząca nieszczęsne matki.

W tej sytuacji Komisja Praw Człowieka i Praworządności postanowiła wnioskować o zawieszenie prac nad ustawą i rozważenie inicjatyw, które prowadziłyby do ograniczenia aborcji na drodze oświatowo-propagandowej i społeczno-materialnej. Zdaniem Senatora Romaszewskiego, inicjatywa, która stworzyłaby fundusze na ten cel, i to nie fundusze banalne, byłaby niezmiernie słuszna.