Spotkanie z Klubem „Gazety Polskiej”

w Olkuszu w dniu 25 stycznia 2008 roku

 

W trakcie trzeciej już wizyty Zofii i Zbigniewa Romaszewskich w Olkuszu poruszane były głównie sprawy bieżące. Pan Marszałek wielokrotnie podkreślał, jak duże znaczenie mają spotkania tj. to, które świadczą o aktywności obywatelskiej ich uczestników, a także pozwalają wyprostować przekaz dominujący w mediach. Przedstawił rolę mediów, głównie elektronicznych, w ubiegłorocznej kampanii wyborczej. Wobec zmasowanej kampanii negatywnej, wynik PiS-u był nienajgorszy. Uderzały w niej absurdalne zarzuty i porównania, świadczące o ignorancji historycznej. Swoboda debaty publicznej była wyraźnie ograniczona.

Ostatnie ataki na szefa CBA Marszałek Zbigniew Romaszewski uznał za "kontrrewolucję złodziei" i "obronę korupcji za wszelką cenę". Powiązał z tym obniżenie w tegorocznym budżecie wydatków na Biuro. Na tym tle PiS "stanowi w gruncie rzeczy podstawową wartość polskiej polityki, ponieważ jest to jedyna siła, która w tej chwili jest w stanie przeciwstawiać się temu, co nam szykują, czyli gwałtownemu nawrotowi do III Rzeczpospolitej, do korupcji, do rządów oligarchów". Stąd też tak zaciekłe ataki na tę partię. Marszałek powiedział, że rozważa przystąpienie do PiS.

Dla kontrastu zobrazował nieprzygotowanie do rządzenia ze strony PO. Poruszył kwestię niewydolnego systemu opieki zdrowotnej i niedofinansowania Służby Celnej. Niekompetencja Platformy ujawniła się podczas prac budżetowych, gdyż zrównano płace w służbach specjalnych, bez względu na róznice w strukturze ich kadr. Ważnym polem, na którym obecny rząd odszedł od twardej, ale skutecznej praktyki poprzedników, była polityka zagraniczna.

W odpowiedzi na pytanie o sprzeczność wielu ustaw z Konstytucją, Marszałek omówił dysfunkcje polskiego systemu stanowienia prawa. Zaliczył do nich nadprodukcję ustawodawczą, która wprowadza taką ilość przepisów, że zwykły obywatel sam nie umie się w nich poruszać. Rodzi to mechanizmy korupcyjne i stwarza konieczność korzystania z usług prawników. Receptą mogłyby być tzw. ustawy konstytucyjne, czyli takie, których zmiana wymagałaby kwalifikowanej większości głosów.

Pytany o powodzenie oddolnych inicjatyw społecznych, opisał własne problemy z prowadzeniem fundacji. Nierzadko urzędnicza biurokracja i nadmiar formalności okazują się barierą nie do pokonania. Dochodzą do tego nieprzychylne sądy i prokuratury. "Kryzys w wymiarze sprawiedliwości (...) urodził się na samym początku. Jeszcze w 91-92 roku. Kiedyśmy w ogóle nie przeprowadzili weryfikacji sędziów". Przy tej okazji wskazał casus niedawno zmarłego, stalinowskiego sędziego, M. Widaja. Tacy zbrodniarze korzystają z immunitetu wynikającego, z przyznanego przez Ministerstwo Sprawiedliwości jeszcze w 1997 r., stanu spoczynku.

Pani Zofia Romaszewska podniosła w tym kontekście kwestię społecznego monitorowania rozpraw sądowych, co mogłoby ograniczyć patologie w orzecznictwie. Marszałek zwrócił uwagę na demoralizację środowiska sędziowskiego i jego opór wobec zmian zainicjowanych przez ministra Ziobro.

Opracował: Ignacy Grodecki, asystent wicemarszałka Romaszewskiego