Spotkam się z Borusewiczem
Z Senatorem Zbigniewem Romaszewskim rozmawia Dorota Kołakowska
Miniwywiad opublikowany w "Rzeczpospolitej" dnia 22 listopada 2007 roku
Dorota Kołakowska: PO prawdopodobnie poprze pana kandydaturę na wicemarszałka Senatu. Cieszy to pana?
Zbigniew Romaszewski: Tak. Myślę, że w jakiejś mierze to działanie na korzyść PO. Jeżeli ktoś potrafi przyznać się do błędu, to raczej go to wzmacnia, niż trwanie w nim.
D.K.: Co się stało, że PO zmieniła zdanie?
Z.R.: Myślę, że po prostu sama nonsensowność ich decyzji. Emocje muszą ustępować i musimy z biegiem czasu zacząć uprawiać politykę.
D.K.: Czy poprawi to pana relacje z marszałkiem Borusewiczem?
Z.R.: Będziemy próbowali rozmawiać i pewne rzeczy powyjaśniać. Dla mnie pretensja ze strony Bogdana Borusewicza była dużym zaskoczeniem. Nie wszystko w tej sprawie rozumiem i wymaga to wyjaśnienia. Spotkanie już jest prawie umówione. Na poprzednim posiedzeniu Senatu taką propozycję marszałkowi złożyłem i została ona przyjęta.