Skuteczny środek wyborczy

Wypowiedź Senatora Zbigniewa Romaszewskiego dla "Rzeczpospolitej” opublikowana dnia 15 marca 2001 roku

 

"Rzeczpospolita": Czy różne ugrupowania solidarnościowe powinny uzgadniać wspólnych kandydatów do Senatu?

Senator Zbigniew Romaszewski:
Uzgadnianie kandydatów przez kilka ugrupowań politycznych w wyborach do Senatu jest sensowne i z taką propozycją przed poprzednimi wyborami występowałem. Gdzieniegdzie udało to się lepiej, w innych miejscach gorzej, ale tam, gdzie porozumienie zostało wynegocjowane - a szczególnie w Warszawie - ta współpraca okazała się skutecznym środkiem wyborczym. Zakończyła się sukcesem i doprowadziła do wyboru trzech kandydatów z dużą przewagą głosów nad pozostałymi.
W warszawskim porozumieniu z 1997 roku uczestniczyła obok AW"S" i ROP także Unia Wolności, należy jednak przypomnieć, iż mimo, że Ruch Odbudowy Polski popierał kandydata UW Władysława Bartoszewskiego, Unia odcięła się od mojej kandydatury. Gdyby teraz udało się uzgodnić współpracę, to nawet jeśli ktoś miałby obiekcje wobec pewnych kandydatów, powinien się powstrzymać od agresywnej krytyki. Trzeba po prostu wspólnie przepchnąć kandydatów, bo ciągle jest szansa, na wygranie tych wyborów w izbie wyższej. Wprawdzie rolę i uprawnienia Senatu wciąż się ogranicza, ale utrzymanie przewagi w tej izbie wciąż ma polityczny sens.
Mówiąc o uczestnikach takiego porozumienia, nie chciałbym jednak używać określenia "ugrupowania postsolidarnościowe", bo trudno przecież jest do tego grona zaliczyć założoną przez Andrzeja Olechowskiego Platformę Obywatelską. Pan Olechowski z "Solidarnością" miał mniej wspólnego niż choćby Aleksander Małachowski. Moim zdaniem jednak trzeba prowadzić rozmowy polityczne, choć wiele zależy od tego, kto rozmawia, z kim i w jaki sposób.
To, jak szerokie mogłoby być porozumienie w tym roku, czy obejmowałoby ROP, AW"S", UW i Platformę Obywatelską, nie jest sprawą najważniejszą. Powinno natomiast być zagwarantowane, że kandydatami nie będą politycy wyznaczeni według parytetów, ale ludzie uczciwi i mający autorytet.