Żenujący pokłon?

Wypowiedź Senatora Zbigniewa Romaszewskiego dla „Trybuny Śląskiej” z dnia 12 stycznia 1999 roku

 

Od Redakcji "Trybuny Śląskiej": Wczoraj z Londynu wrócili trzej politycy: poseł ZChN Michał Kamiński, działacz ZChN Marek Jurek i red. naczelny "Życia" Tomasz Wołek. Pojechali z prywatną wizytą do osadzonego w strzeżonej przez policję willi Augusto Pinocheta, aby mu "przekazać wyrazy solidarności". O ocenę wymowy tej wizyty u byłego dyktatora Chile poprosiliśmy znanych polityków.

Zbigniew Romaszewski, senator:
Dla mnie jest to generalnie przerażające i przygnębiające. Jak w ogóle można traktować z szacunkiem kogoś, kto ma na sumieniu tyle ofiar. Ocena Pinocheta to nie tylko kwestia zamachu stanu - takie sytuacje dzieją się na całym świecie, chodzi o sposób rozprawienia się ze zwolennikami rządu Allende, rządu jakby nie było działającego w granicach konstytucji. Dla ludzi, którzy u siebie w Polsce tyle mówią o potrzebie walki z relatywizmem moralnym nie może być obojętne, że jadą z pokłonem do człowieka mającego na sumieniu życie innych.

Obok zamieszczono wypowiedzi Andrzeja Potockiego z Unii Wolności i Marka Borowskiego z SLD.