Przecieki z UOP dowodzą, że urząd potrzebuje zmian

Komentarz Senatora Zbigniewa Romaszewskiego
dla „Życia Warszawy” z dnia 17 listopada 1997 roku

 

Od redakcji „Życia Warszawy”: Dwudziestu trzech dyplomatów Ambasady Federacji Rosyjskiej w Warszawie było agentami służb specjalnych w 1995 roku — twierdzi "Życie". To kolejny z długiej serii przeciek z Urzędu Ochrony Państwa.

Senator Zbigniew Romaszewski:
Jeśli się wnikliwie obserwuje polską scenę, z łatwością można dostrzec wpływ rosyjskich agentów. Mieliśmy już wiele spraw inspirowanych przez KGB, np. plany powstania eksterytorialnego korytarza. Zagrożenie z ich strony jest bardzo duże. To, że agenci są wśród dyplomatów, nie jest rzeczą dziwną, nie zastanawia również ich liczba. Ale szokujące jest, jak wiele budynków w Warszawie służy wywiadowi obcego państwa. Publikacja jest również dowodem chaosu, by nie powiedzieć rozpadu UOP. Jeśli chodzi o stosunki polsko - rosyjskie to nie sądzę, aby uległy nagłemu pogorszeniu. Rosja musi wreszcie zrozumieć, że nie jesteśmy jej kolonią.

Zamieszczono również komentarze:
Prof. Jadwigi Staniszkis – socjologa,
Piotra Woyciechowskiego - członka zespołu programowego ds. służb specjalnych AWS, byłego doradcy ministra spraw wewnętrznych w rządzie J. Olszewskiego,
Jerzego Dziewulskiego - posła SLD i
Krzysztofa Kozłowskiego - senatora Unii Wolności, byłego ministra spraw wewnętrznych.