O wyroku Sądu Najwyższego

Wypowiedź Senatora Zbigniewa Romaszewskiego
dla „Przeglądu Tygodniowego” z dnia 13 grudnia 1995 roku

 

Oczekiwałem takiego werdyktu. Moim zdaniem Sąd Najwyższy zajął słuszne stanowisko. Problem, który powstał – czyli wprowadzenie w błąd opinii publicznej przez lidera SLD - jest natury moralnej. Sąd Najwyższy nie może wyręczać społeczeństwa w ocenach. Jeśli zaś społeczeństwo dopuszcza, że politycy kłamią, czy tak jak było w wypadku innych osób - popełniają nadużycia, to nie jest to sprawa Sądu Najwyższego.

Za ten stan rzeczy odpowiedzialne są elity polityczne. Przecież procedura karna nie może zastępować systemu norm moralnych! A w Polsce, jak ktoś nie trafił do więzienia - to uważany jest za uczciwego... Widać więc, że nastąpiło poważne zachwianie norm wartości - i to jest dramatycznie złe.