O jawności postępowania sądowego
Poglądy senatora Zbigniewa Romaszewskiego
Podstawowym i najprostszym środkiem kontroli sądownictwa jest opinia publiczna. Na to jednak, by mogła ona funkcjonować, bezpośrednio, czy też za pośrednictwem środków masowego przekazu, bardzo istotnym elementem postępowania musi być jego jawność. Aktualnie obserwuje się tendencję do ograniczania jawności rozpraw sądowych. Już sam zapis konstytucyjny pozwala na wyłączenie jawności rozprawy ze względu na ważny interes stron. Tendencja ta znajduje również swoje rozwinięcie w zapisie nakazującym wyłączenie jawności na wniosek którejkolwiek ze stron w postępowaniu lustracyjnym (jak do tej pory, jedynie nieliczne sprawy lustracyjne były jawne).
To samo odnosi się do spraw z udziałem świadka koronnego, które mogą wywoływać liczne kontrowersje, albowiem podstawowe dla danej sprawy zeznania zostaną utajnione przed opinią publiczną, co z kolei uniemożliwia powszechną ocenę wyroku. Sprawy takie obrastają natychmiast serią pogłosek i plotek, które później pojawiają się bez możliwości ich autorytatywnego sprostowania. Godzi to niewątpliwie w autorytet sądu.
Reasumując, należy jeszcze raz podkreślić, że gwarantowana konstytucyjnie i eksponowana we wszystkich paktach czy konwencjach praw człowieka jawność postępowania sądowego jest podstawowym gwarantem prawa do sprawiedliwości.
O sędziach
Poglądy senatora Zbigniewa Romaszewskiego
Sędziowie wyrokują zgodnie z ustanowionym prawem oraz zgodnie ze swoim sumieniem (sędzia cynik jest prawdziwą klęską). Jednocześnie, prawo stanowione nie jest w stanie opisać rzeczywistości na tyle precyzyjnie, by rozstrzygnięcie wszystkich kwestii mogło następować automatycznie. Dlatego też luki pozostawione przez prawo ma wypełnić "sumienie sędziego". Przez termin ten należy rozumieć: mądrość, doświadczenie życiowe, szacunek dla norm współżycia społecznego.
Równocześnie funkcjonuje budzące wiele nieporozumień pojęcie niezawisłości sędziowskiej. Oznacza ono tyle, że nikt nie ma prawa wywierać nacisków na orzecznictwo sędziego, ten zaś nie ma prawa tym naciskom ulegać. W ostatnim okresie ukształtował się też pogląd, że niedopuszczalna jest krytyka orzeczeń sądowych, traktowana jako forma nacisku na sąd. Nic bardziej błędnego. Jedną z podstawowych cech demokracji jest prawo do krytyki wszelkich władz przez obywateli. Z powodu krytyki sędziemu nie grozi ani utrata stanowiska, ani emerytury, krytyka nie zmieni również treści wyroku, stanowi ona oczywiście pewien dyskomfort psychiczny, ale trudno sobie wyobrazić aby w społeczeństwie mogli funkcjonować osobnicy w ogóle nie podlegający krytyce. Właśnie niezawisłość jako cecha charakteru sędziego powinna być gwarantem, że nie ulegnie on naciskom ze strony żony, środowiska, zwierzchników czy mediów, jeżeli wie w swoim sumieniu, że wydał wyrok słuszny. Nikomu natomiast nigdy nie zaszkodziła możliwość zapoznania się z odmiennym punktem widzenia. Krytyka taka zainteresowanemu sędziemu pozwala na refleksję, jak również wyrywa ze stanu samozadowolenia całe środowisko i zwraca jego uwagę na pojawiające się problemy.
Pełny zestaw poglądów i wypowiedzi Senatora Zbigniewa Romaszewskiego znajdą Państwo w katalogu rzeczowym.