Zbigniew Romaszewski - Logo Zbigniew Romaszewski
Romaszewski.pl: HOME / Galeria / Laudacja

Laudacja

Laudacja

wygłoszona 2 czerwca 2006 roku
podczas uroczystości nadania tytułów
Kustosza Pamięci Narodowej
przez Prof. Andrzeja Paczkowskiego

 

Szanowni Państwo!

Mam nadzieję, że będzie mi wybaczone, iż odbiegam w pewnym aspekcie od rytuału mów pochwalnych. Chciałem tę moją mowę pochwalną zacząć nie od laureatów. Rzadko się mówi i rzadko się pisze, że 60 lat temu został utworzony Instytut Pamięci Narodowej. Istniał bardzo krótko, ale odegrał swoją rolę w badaniach nad okresem II Wojny Światowej. Jeszcze rzadziej się pisze, że założycielem tego Instytutu, jego twórcą był historyk, żołnierz wojny polsko – bolszewickiej, obrońca Warszawy we wrześniu 1939 roku, uczestnik Powstania Warszawskiego, w okresie międzywojennym pracownik Biura Wojskowych Badań Historycznych, w czasie konspiracji założyciel takiejż instytucji przy Komendzie Głównej Armii Krajowej. Po wojnie twórca tego Instytutu, bardzo aktywny współpracownik Komisji Badania Zbrodni Niemieckich, jak to się wówczas określało. Jednym słowem Prof. Stanisław Płoski. Myślę, że nie tylko dlatego, że tytuł Kustosza Pamięci Narodowej przyznaje obecny Instytut Pamięci Narodowej warto to przypomnieć, ale przede wszystkim dlatego, że pani Zofia Romaszewska jest córką prof. Stanisława Płoskiego. Tylko ona oczywiście może powiedzieć, czy ten fakt wpłynął na to co ona robiła później i że też zajmowała się dokumentacją tak jak ojciec.

Rzadko zdarzają się życiorysy tak równoległe jak życiorysy osób, które obecnie chwalę. Zbigniewa i Zofii Romaszewskich. Oboje studiowali i ukończyli fizykę, oboje w połowie lat siedemdziesiątych zaangażowali się w działalność opozycyjną, oboje robili praktycznie to samo. A hasłem wywoławczym tego co najbardziej ich wciągnęło i co najdłużej robili, właściwie do dzisiaj to robią to jest słowo „praworządność”. Z tym właśnie terminem była związana ich działalność dla której dzisiaj zostali tak uhonorowani. Działalność dokumentacyjna, którą prowadzili była odmienna od tej, którą prowadził prof. Płoski, nie tylko ze względu na skalę i na inny czas. Była to bowiem dokumentacja dla określenia której chyba najbardziej właściwym, ale równocześnie bardzo niezręcznym terminem byłoby określenie „użytkowa”. Mianowicie od 1977 do 1981 roku i później z przerwą na pobyt w więzieniu zajmowali się między innymi gromadzeniem informacji w ramach zorganizowanego przez nich Biura Interwencji KOR, później Biura Interwencji Zarządu Regionu Mazowsze NSZZ „Solidarność”, a w końcu lat osiemdziesiątych już na skalę ogólnokrajową. Dokumentowali najróżniejszego rodzaju przypadki łamania prawa z pobiciami i zabójstwami włącznie. Na bieżąco informowali o tych wszystkich przypadkach, gdyż uważali, sądzę że słusznie, że ogłaszanie tego typu informacji może przyczynić się do pohamowania popełniania tego typu przestępstw przez funkcjonariuszy państwa komunistycznego, żeby zdawali sobie sprawę, że ktoś próbuje patrzeć im na ręce. Nie tylko redagowali rubrykę „Praworządność”, w Biuletynie Informacyjnym KOR, ale pierwszy zbiór informacji „Dokumenty bezprawia” ogłoszony w drugim obiegu w 1978 roku, to była w zasadzie ich praca. Dwa lata później z tej właśnie dokumentacji powstał „Raport o przestrzeganiu praw Człowieka i obywatela PRL”, czyli tak zwany „Raport Madrycki”. Tak z fizyków przemienili się w obrońców praw człowieka i człowieka w ogóle. Mieli z resztą godny wzór do naśladowania. Fizykiem był przecież Andriej Sacharow, główna wówczas postać niepokornej inteligencji rosyjskiej, z którym pan Zbigniew Romaszewski w 1979 roku właściwie nielegalnie się spotkał. Działalność w tym samym obszarze – obrony praw człowieka i dokumentowania łamania tych praw prowadzili ze wspomnianą już kilkuletnia przerwą na aktywność podziemną i więzienie. Do tej aktywności oczywiście zaliczyć należy także sam okres odsiadek. Pani Zofia wyrok trzy lata, pan Zbigniew Romaszewski cztery i pół. Robili za komuny tą dokumentację, ale także i później, po 89 roku, tym razem jawnie, On jako senator Rzeczypospolitej, Ona jako dyrektor Biura Interwencji Senatu RP.

Osobnym rozdziałem, ale znów równoległym była aktywność w pierwszym okresie stanu wojennego, a najbardziej spektakularnym aktem było nadanie 12 kwietnia 1982 roku pierwszej audycji radia „Solidarność”, którego byli inicjatorami. Spikerką tej audycji była pani Zofia. Właściwie szkoda, bo powinni wystąpić w duecie.

Dzisiejsi laureaci są więc przedstawicielami ważnego nurtu w dziele dokumentowania wydarzeń z historii najnowszej. Dokumentacji bieżącej, dokumentacji, która służy aby wspomóc walkę o zmianę tego co jest, o poprawę, albo o obalenie. Jestem więc w pełni przekonany, że tytuł Kustoszy Pamięci Narodowej trafia w godne ręce. Ale może więc wobec tego orkiestra zagrałaby „Siekiera motyka...” bo taki był sygnał wywoławczy Radia „Solidarność”.

Dziękuję bardzo.

Copyright 2011 © Bobartstudio.pl
Autorzy: Pawł Piekarczyk, Szymon Zaleski, Marcin Sadłowski, Adam Bielański
Fot.: Erazm Ciołek, Jarosław M. Goliszewski, Kazimierz Kawulak, Krzysztof Mazur, Paweł Piekarczyk, Tomasz Pisula, Anna Wdowińska